Pamiętacie jeszcze o survivalu The Black Death, którego akcja osadzona została w czasach średniowiecznych, kiedy to w Europie panoszyła się dżuma? Może i dawno o nim nie wspominałam, ale to nie znaczy, że został porzucony przez studio.
Wręcz przeciwnie. W ostatnim czasie wprowadzono kilka sporych rozmiarów aktualizacji, które nie tylko dodały nowe mapy, ale i nowych przeciwników, misje, a nawet wierzchowce.
Pierwsza część wielkiego rozszerzenia „Ekspedycje„, trafiła do Black Death pod koniec listopada, a druga kilka dni temu.
Wprowadzono między innymi nowe krainy (mapy) oraz możliwość podróżowania pomiędzy nimi tą samą postacią. Homestead to mapa startowa, na której gracze solo lub z przyjaciółmi mogą zapoznać się z mechaniką gry i podstawami budowania. Mercia, to mapa wcześniej dostępna, ale graficznie ulepszona i do tego powiększona o nowe regiony. Do Black Death zawitała także mapa Arena, gdzie z innymi graczami można ćwiczyć walkę, oraz Atak na Północ, czyli oblężenie, gdzie za zdobycie zamku można zdobyć wyjątkowe nagrody.
Developerzy ulepszyli także system walki, wprowadzając ataki kierunkowe oraz nowe animacje, a także widok pierwszoosobowy. Do gry zawitali także nowi przeciwnicy: biczownicy i celtowie, system podkradania oraz nowy system terytorialny.
Prócz tego dodano system misji w postaci kontraktów, które znaleźć można na tablicach ogłoszeń w większych lokacjach, oraz ulepszono system levelowania postaci, jak i wygląd ekwipunku. A do tego – by łatwiej było przemierzać rozległe tereny, dano graczom możliwość złapania i oswojenia koni.
Tytuł ten robi się coraz ciekawszy i jeśli Was zainteresował, to jeszcze przez kilka dni można go zakupić na Steam w cenie obniżonej o 50%.
To to jeszcze żyje? Myślałem że dali se spokój.