Rozpoczął się kolejny rok i jak co roku większość blogerów oraz portali gamingowych publikuje listę gier na które to z niecierpliwością czekają.  I powiem Wam uczciwie, że jestem przerażona.

Czytając te długaśne listy i zastanawiając się przy tym jak ktoś może znaleźć czas, by zagrać w tyle tytułów (co niektóre z tych list wymieniają nawet pięćdziesiąt gier!), zdałam sobie sprawę, że ja tak naprawdę czekam tylko na jedną produkcję w 2020 roku. I jestem przekonana, że w nią zagram.

Owszem jest kilka pomniejszych tytułów, które mnie zainteresowały i może do nich zajrzę, ale jedynym pewnikiem jest u mnie:

Dune

Na tę chwilę niewiele wiemy o tym jak będzie wyglądać rozgrywka w Dune i tak naprawdę, to nie wiemy nawet, czy gra ta zostanie udostępniona w tym roku. Zważywszy jednak na zaplanowaną na ten rok premierę kolejnej wersji filmowej (wątpię, by pobiła ona klasyk, ale cóż… zobaczymy), to zakładam, że tak właśnie się stanie.

Jednak za produkcję tego MMO odpowiada studio Funcom i ta sama ekipa, która stworzyła Conan Exiles, więc według mnie może być tylko lepiej. Zresztą sami developerzy przyznali, że survival ten był nie tylko ostatnią deską ratunku dla studia, ale i polem doświadczalnym, więc miejmy nadzieję, że tworząc Dune unikną pewnych błędów. No i poza tym mają teraz o wiele więcej czasu, większą ekipę i więcej pieniędzy – a to z pewnością pomoże 😀

Trzymam mocno kciuki. To teraz kilka gier, które przyciągnęły moja uwagę i może w nie zagram. Piszę „może”, bo w przypadku co niektórych z nich niewiele jeszcze wiemy o rozgrywce, a z pewnością wiecie, że staram się omijać gry z elementami P2W, a także skupiające się tylko na PvP.

Journey to the Savage Planet

Eksploracyjna gierka Journey to the Savage Planet przykuła moja uwagę w 2018 roku. Kolorowy i śmieszny zwiastun tej gry pokazany po raz pierwszy został podczas The Game Awards i niestety na długi czas zapadła cisza. Date premiery (28 stycznia 2020) ujawniono podczas zeszłorocznego gamescom 2019.

I to co najlepsze: jest to gra stworzona z myślą o dwuosobowej kooperacji dla fanów eksploracji!

Conan Chop Chop

Prima Aprilisowy żart studia Funcom, który w rzeczywistości okazał się badaniem gruntu pod nową, zabawną produkcję tego studia osadzoną w uniwersum Conana Barbarzyńcy.

Pierwotnie premiera zaplanowana została na 2019 rok, ale po uwagach graczy developerzy zdecydowali się ją przesunąć, a wszystko po to by dodać elementy multiplayer. I tak, począwszy od 25 lutego 2020 roku, gracze na PC, Xbox One, PS4 i Nintedo Switch będą mogli przemierzać ten świat samotnie lub też w towarzystwie do trzech znajomych.

Wygląda zabawnie, a ja co widzę zwiastun to nie mogę się powstrzyma, by nie chodzić po domu i mruczeć pod nosem: „chop chop chop chop chop…”.

New World

O nowym MMO tworzonym przez Amazon Games Studio było głośno w 2018 roku. Podane wówczas informacje przyciągnęły moją uwagę. Miało to być MMORPG z elementami sandboxowymi, którego akcja osadzona została w alternatywnej XVII-wiecznej Ameryce Północnej.

Potem przyszły alpha testy i mój zapał opadł. PvP mnie naprawdę nie kręci. Myśl o tym, że mogłabym stracić swoje wyposażenie, bo dorwą mnie jakieś trolle, naprawdę mnie odrzuca. Zdaję sobie sprawę, że najwięksi forumowo-redditowi krzykacze to zapaleńcy PvP, ale nie oszukujmy się: najpopularniejsze i najbardziej dochodowe gry MMORPG na świecie skupiają się przede wszystkim na rozgrywce PvE, a PvP jest dodatkiem.

Alpha testy się zakończyły i zapadła cisza.

I nagle znienacka Amazon Games Studio pokazało nowy zwiastun New World i zapowiedziało majową premierę tego MMO na Steam. Wygląda na to także, że studio zdecydowało się porzucić „alternatywną rzeczywistość XVII wiecznej Ameryki Północnej”, a zamiast tego osadzić akcję w magicznej krainie Aterneum wypełnionej fantastycznymi widokami oraz przerażającymi potworami.

Niestety, nadal nie wiemy dokładnie jak wyglądać będzie PvP. Owszem, w grudniowych wywiadach pojawiły się informacje o tym, jakoby gra oferować będzie funkcję wyłączenia możliwości ataku osób, które wolą skupić się na PvE, ale szybko one zostały usunięte…

Więc tak naprawdę nadal nie wiemy jak wyglądać będzie rozgrywka. Jeśli będzie to MMO z elementami sandboxowymi i serwerami PvE, to jestem jak najbardziej ZA, tym bardziej, że silnik Amazan Lumberyard wywodzi się od CryEngine, a to oznacza cudne widoki. A ja uwielbiam eksplorację i podziwianie światów wykreowanych przez twórców gier.

Avatar

Jest jeszcze Avatar od Massive Entertainment, ale w tym przypadku poza tym, że studio pracuje nad grą w tym uniwersum, to nic więcej nie wiemy. A z racji tego, że Avatar 2 zadebiutuje w kinach w 2021 roku, to pewnie tytuł ten znajdzie się na mojej liście gier oczekiwanych w przyszłym roku 🙂

Krótka ta moja lista – prawda?

I nie znalazł się na niej Cyberpunk 2077 – co za bluźnierstwo! No cóż, kiedy CD Projekt Red zdecyduje się dodać multiplayer, to wtedy z pewnością się znajdzie 😀

A Wy, na premierę jakich gier czekacie w 2020 roku?

Poprzedni artykułFinal Fantasy XIV: podstawka ukończona, czas na smoki i inkwizycję
Następny artykułThe Division 2 ujawnia zawartość Epizodu 3 i zarys planowanych zmian
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Piotr Pieńkowski

Świetne zestawienie! Niektórych tytułów nie znałem – ale na wszystkie mam takiego samego „smaka”! 😉 Więcej takich zestawień! 😉

Agoidd

Ja czekam na Cyberpunka ale najbardziej na Beyond Good & Evil 2. Niestety prawdopodobnie przyjdzie mi poczekać jeszcze jeden rok. Gry z Twojej listy też mnie interesują, może poza Conan Chop Chop.

UltrasWorldPL

Ja czekam na wiele gier zarówno singlowych jak i multi. Ten rok zapowiada się bardzo obficie i oby mało było rozczarowań, a dużo dobrej zabawy.