Dzieje w Tamriel… W wielkim skrócie: powrót ESO do Top 2 na mojej liście gier, stworzenie alta (!), darmowy ESO Plus dla wszystkich, wielka zapowiedź nowego gorącego rozdziału oraz kolejna odsłona Midyear Mayhem.

I kto by pomyślał, że po tylu latach od premiery, The Elder Scrolls Online będzie nadal zaliczał się do najbardziej popularnych gier MMORPG na rynku? Nawet jeśli o mnie chodzi, to jest to tytuł, który mam zawsze zainstalowany, zaktualizowany i regularnie do niego zaglądam. A teraz pogram chyba nieco dłużej 🙂

Po nieco dłuższej przerwie od grania (ech, jak ja kocham remonty), postanowiłam wrócić do Elder Scrolls Online. Spokój, cisza, a do tego nikt nie zmusza mnie do robienia potwornie długiej i strasznie nudnej fabuły. Mogę sobie biegać gdzie chcę, zwiedzać, szukać skarbów i zbierać wszystkie roślinki, jakie znajdę na swej drodze. Nie wspominam już o zakopanych w ziemi skarbach. Czy wspominałam już Wam, jak ja bardzo kocham dodaną w zeszłym roku Archeologię?

Poza tym przyjemnie jest wrócić do gry, gdzie bez względu na to po jakiej przerwie się zaloguję, zawsze spotkam kogoś znajomego.

A propos znajomych, to właśnie wspólne bieganie z nimi po publicznych lochach i instancjach grupowych, zainspirowało mnie do stworzenia drugiej postaci – a to u mnie wielka rzecz, bo ja zazwyczaj gram jedną postacią. „Alty” to nie moja działka… Tyle, że miałam taką frajdę „tankowania” na moim templarze-pragnącym-być-dps’em, że stwierdziłam, iż może właśnie nadszedł ten czas…

Jest jeszcze jedna rzecz, o której pewnie o mnie nie wiecie. Prawdzie w MMO gram od 2004 roku, ale nigdy, przenigdy nie grałam tankiem! Zawsze jest to lekarz, albo coś wspierającego grupę, więc tank, to dla mnie coś zaskakująco nowego.

No i teraz mam dylemat. Owszem, mogłabym mojego templara przerobić na jakiegoś tam postać tankująca, ale ja ją lubię taką jaka ona jest: nieco niepoukładana, ni to dps, ni leczenie. Stworzyłam więc dragonknigta (?). Tylko, że nie jestem przekonana, iż jest to do końca to o co mi chodziło. Chyba wolałabym templara-tanka, ale nie wiem czy takie połączenie ma sens i może nim grać osoba, która nigdy w życiu nie tankowała. Ech, te dylematy…

Jak macie jakieś podpowiedzi, to będę wdzięczna. Niestety, siadły mi komentarze na blogu, więc póki nie wymyślę, co zrobić z tym fantem, zapraszam do komentowania na Facebooku.

A tymczasem będę spokojnie zwiedzać Tamriel, bo uwierzcie mi, że mam jeszcze sporo do odkrycia – na przykład, dopiero teraz postanowiłam zwiedzić wyspę Vvanderfel, a przecież był to pierwszy większy dodatek do ESO 🙂

A wracając do wydarzeń związanych z Elder Scrolls Online, to:

  • Do wtorku (26.01) możecie jeszcze skorzystać z ESO Plus, co oznacza dostęp do regionów związanych z DLC (nie, Zenimax nie rozdaje DLC za darmo), a także możliwość skorzystania z torby bez dna dla rzeczy do rzemiosła oraz podwójnej ilości miejsca w banku;
  • Wtorek (26.01, godz. 23:00) to także dzień, kiedy światu zaprezentowany zostanie nowy rozdział ESO na 2021 rok: Wrota Oblivionu;
  • A już 28 stycznia do Tamriel powróci wydarzenie dla fanów PvP Midyear Mayhem, w którym to ja na pewno nie wezmę udziału, jako, że nie jestem fanką PvP.

A tymczasem kilka zdjęć z miejsc, które ostatnio odwiedziłam – mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu. Do zobaczenia w Tamriel lub w Waszyngtonie 😀

Poprzedni artykułNiełatwe jest życie kosmity w Drake’s Odds: Survival
Następny artykułNew World dodaje rapier, ulepsza rzemiosło, zbieractwo i wygląd osad