Rok temu, cichaczem i bez rozgłosu, powstało nowe studio tworzące gry – Froestkeep Studio, które to w swoich planach nie ma stworzenia kolejnego „WoW-killera”, ale za to ma nadzieję zmienić to, w jaki sposób postrzegane są gry survivalowe.
Jeśli lubicie survivale i walki PvP, to Rend prawdopodobnie przypadnie Wam do gustu. Gra ta ma być bowiem hybrydą łączącą w sobie elementy survivalowe, sandboxa, RPG oraz wielu innych ciekawych funkcji, które mają sprawić, że tytuł ten będzie unikalnym doświadczeniem.
Akcja gry to tak naprawdę czasowe kampanie toczące się na polu bitwy, gdzie śmiertelnicy walczą o bycie godnym wniebowstąpienia. Świat jaki oddany zostanie do dyspozycji graczy, wypełniony zostanie przez trzy frakcje składające się z 20 graczy. Każda kampania potrwać ma od dwóch do trzech miesięcy, czyli do czasu wyłonienia ostatecznego zwycięzcy. Oczywiście wielkość frakcji, jak i czas trwania kampanii może ulec zmianie. Jeśli chodzi o dostępne klasy, to na starcie Wczesnego Dostępu na Steam, do dyspozycji użytkowników oddaną zastaną cztery: Assassin, Soldier, Lurvivalist oraz Mystic – każda z własnym drzewkiem umiejętności.
Raz w tygodniu, o określonym czasie, dzięki wydarzeniu nazwanym przez twórców Reckoning, osłony broniące bazy każdej z frakcji zostaną opuszczone. W tym momencie gracze będą musieli bronić bazy nie tylko przed coraz mocniejszymi hordami przeciwników NPC, ale także i być może przed graczami z innych frakcji.Oczywiście o ile zdecydują się oni podjąć takie ryzyko, aby zostawić swoja bazę bez obrony i zaatakować bazę przeciwnika. Walka trwać będzie około dwóch godzin i jeśli frakcja nie zdoła obronić bazy oraz Boskiego Kamienia, który się w niej znajduje, to zostaje wymazana ze świata. Co to oznacza? Do czasu rozstrzygnięcia kampanii, gracze przegranej frakcji nie będą mogli się zalogować na dany serwer.
Zanim to destrukcyjne wydarzenie nastąpi, gracze mogą udać się na zwiedzanie świata, wliczając w to niebezpieczne krainy dostępne przez specjalne portale, zbierać surowce, a jednocześnie próbować przetrwać zarządzając pragnieniem, głodem i temperaturą postaci.
Rend ma być strzelanką, ale gracze rozpoczną jak przystało na porządny survival, mając do dyspozycji tylko i wyłącznie podstawowe narzędzia. Gra została skonstruowana w ten sposób, aby zachęcać graczy do formowania grup celem poszukiwania surowców potrzebnych do ulepszenia, nie tylko postaci, ale i bazy oraz zdobycie lepszego ekwipunku.
Jednakże nie tylko surowce gracze będą znajdywać w świecie. Jednym z elementów, jakie napotkają na swojej drodze będą Dusze, które potrzebne są do odblokowania kolejnych ulepszeń dostępnych dla danej frakcji. To nie jedyne ich przeznaczenie, bo prócz zwycięstwa w walkach podczas wydarzenia Reckoning, zwyciężyć także będzie można zbierając odpowiednia ilość Dusz. I tu trzeba będzie podjąć pewne strategiczne decyzje: czy zbierać dusze i przekazywać je do Drzewa Życia, aby wygrać kampanię, czy też przeznaczyć część z nich na wzmacnianie siły swojej frakcji.
Dzięki takiemu rozwiązaniu, twórcy gry dopuszczają możliwość dużych różnic w rozwoju poszczególnych frakcji. To samo rozwiązanie upewnia nowych graczy, że będą mieć te same szanse co i uczestnicy kilku wcześniejszych kampanii. Każdy zaczyna na tych samych warunkach, a to co się później dzieje, zależeć będzie tylko i wyłącznie od decyzji podjętych przez graczy.
Zgodnie z zapowiedzią, Rend już niedługo pojawi się na Steam Early Access. Jeśli zainteresował Was ten tytuł, to już teraz na oficjalnej stronie gry możecie zapisać się do Alpha testów.
No i co myślicie o tym pomyśle?
Animacja postaci dość kiepska , sam pomysł ciekawy.
20 graczy? Czy to nie aby błąd druku? Niech będzie zalogowanych tylko 10 albo coś i skaluje się to niesamowicie bardzo. Ciekawy koncept ale w przypadku czegoś tak dużego jak niemożliwość zalogowania się na serwer powinni zrobić większą skalę by utrzymać wyrównany poziom. Ale to zależy jak sama gra będzie działać.
Gdybym nie mógł zalogować się na serwer bo moja frakcja przegrała to… chyba bym to wyinstalował.
Absurdalny pomysł, ludzie mają pracę, życie – nie pojawiają się co tydzień na wezwanie o umówionej godzinie żeby w ogóle móc grać.
Niepotrzebny stres.