… spokojniejszy poranek.

Wczoraj dostałam prawie zawału serca, jak dowiedziałam się o planowanym Fixie timerów dla zon rajdowych. Dziś jestem już spokojniejsza, bo i owszem exploit nadal istnieje, ale po wściekłych wypowiedziach graczy SOE zdecydowało się odwrócić Fix i zostawić grę tak jak jest. To znaczy Fix poszedł na serwery Live, ale zgodnie ze słowami Lyndro, w czwartek zostanie cofnięty (piątek rano dla Splitpaw)…

Słowa Lyndro „proszę nie wykorzystujcie expoita” po prostu mnie rozbawiły…

I have an update! The actual fix is going to be riskier than we expected, and we want to take more time to make sure nothing explodes, so we’re going to roll back the zones to the way they were until we can get the fix to live. We are aiming to have the zones back the way they were on Thursday.

Since I know it’ll be the next question, the fix is going to function outwardly the same way things do right now. There are going to be a couple extra edge cases where you may get conflicting 30 minute lockout timers if you reset your old instances after the raid you want to join starts up their new instance. To combat those, we’ll also be adding the ability to reset the 30 minute timers, as long as you haven’t been locked to the zone (Which means it isn’t a 30 minute timer anymore anyway).

Until the fix is in please don’t exploit… Actually, even after the fix is in please don’t exploit”

Nie mam zamiaru pisać na czy polegał exploit, który to istniał w grze od 5 lat, czyli od momentu wprowadzenie zon persistant. Jeśli chcecie o tym poczytać to zapraszam na EQ2Wire.

Mam nadzieję, że następny Fix, naprawdę naprawi tego exploita, a nie znowu coś zepsuje 🙂

Przynajmniej tyle dobrego z tego wszystkiego wynikło, że RRC zawzięło się wczoraj by ubić 4-tego nameda w Vallon [Challenge] i dostałam piękny płaszczyk dla lekarza ze slotem na czerwonego adornmenta (za całe moje dkp niestety).

Poprzedni artykułPo porannym wkurzeniu…
Następny artykułChains of Eternity…