Jestem uparta, szczególnie jeśli chodzi o gry. I to bardzo. Można nawet powiedzieć, że jestem uparta przez duże U – jak się na coś uprę, to nie popuszczę…

W trakcie zwiedzania wyspy startowej Stros M’Kai, odkryłam zrujnowany wiszący most i potwornie mnie zainteresowało co znajduje się po jego drugiej stronie. No przecież musi on do czegoś prowadzić – prawda?

Niestety kilkanaście prób jego pokonania zakończyło się niepowodzeniem. Wygląda na to, że postać może stać tylko tam gdzie są deski – wejście tam gdzie widoczne są liny oznacza kąpiel w morzu.

TESO_20160213_most-1

Z racji tego, że potwornie mnie interesuje co znajduje się na widocznych powyżej wysepkach, postanowiłam poszukać wejścia na nie od strony wody. I to był błąd – duuuuuży błąd.

Płynąc w stronę wysepek zostałam zaatakowana przez bandę drapieżnych piranii! Moment i leżałam już martwa…

TESO_20160213_smierc

Okazuje się, że w taki właśnie sposób strzeżone są głębokie wody w The Elder Scrolls Online i nie wiem czy mi to odpowiada. Zdecydowanie bardziej wolałabym aby gra ta nie miała takich ograniczeń. Dodatkowo dziwi mnie fakt, że w grze tej nie można nurkować. Troszkę szkoda, bo fajnie byłoby odkryć podwodne jaskinie wypełnione skarbami. No cóż, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi to co się ma…

Jeśli myślicie, że śmierć mnie powstrzymała w próbach pokonania mostu, to się mylicie. Chwilę później byłam z powrotem przy nim, próbując rozszyfrować o co chodzi i co mieli twórcy gry w zamyśle umieszczając go w tym miejscu. Po jakiś 40 minutach prób udało mi sie pokonać jakieś 60% jego długości. Niestety zrobiło się dośc późno, więc musiałam zakończyć swoja przygodę w TESO. Wiem jednak, że most ten można pokonać i że nie jest to łatwe.

Zgadniecie, co dzisiaj będę robić w TESO?

TESO_20160213_most-2

Martwi mnie tylko jedno – w takim tempie, to jeszcze z miesiąc zajmie mi zwiedzanie tej malutkiej wysepki jaką jest Stros M’Kai…

A jak to u Was wygląda, też jesteście tacy uparci w grach?

Poprzedni artykuł„Strażnik Dziczy”, czyli kolejna aktualizacja Paladins
Następny artykułArcheAge’owy stream piątkowy: transfery i kostiumy
8 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
VIRUZ

Gdzie Diobeł nie może tam Babę pośle xD

Drake84pl

Też lubię zwiedzać wszystkie zakamarki w grach, najgorzej jest gdy w końcu się gdzieś wskoczy lub dotrze a tam … nic … pusto. Tajemnicze miejsce zamiast mieć jakiś cel, choćby jakiś mały easter egg, zazwyczaj go nie ma, a sama lokacja została tam wstawiona przez twórców od tak, bo pasowała wizualnie.

Kinya

No własnie tego się boję najbardziej, ale przynajmniej będzie to przestroga dla innych 😉

Aniol

No i w TESO jest problem… tez włażę wszędzie gdzie sie tylko da. No i w kilku miejscach sa faktycznie samczyki czyli te wasze easter egg, natomiast wiekszosc jest niestety wizualna zapchajdziura

Nukemski

„podwodne jaskinie wypełnione skarbami” 😀

Kinya

No ale co? jaskinie w teso są? Są. Skrzynie ze skarbami są? Są, Więc pomyśl tylko o tych możliwościach 😛

VIRUZ

Od pewnego czasu już rozmyślam nad TESO, przegapiłem nie jedną promocję, ale jak dla mnie ta gra nie ma sensu jeśli nie ma ekipy do grania, jak znajdę więcej niż 4 osoby to może skuszę się na zakup, bo ostatnimi czasy nie mam już w co grać.

Bartosz

Hmmm jeżeli chodzi o tą grę to masz rację gra w pojedynkę jest kompletnie beznamiętna, sam gram czując się jak single player jednak czasami zdarzy się, że podczas wykonywania zadań ktoś pomoże. Ogólnie wizualnie eso podoba mi się najbardziej z tego typu mmo, system walki w PVE jest dla mnie jak najbardziej satysfakcjonujący zwłaszcza walka mieczem. System craftingu mi odpowiada, fabuła? hmm no nie wiem nie wiem, bardzo wolny lvl up i plus i minus. Namówiłem swoją żonę na grę, kupiłem, zainstalowałem po pierwszym wieczorze stwierdziła (ehhh jakaś lipna ta gra wracam do GW2, na marginesie pograła pół roku i wróciła do sadzenia kukurydzy na FB). Bardzo długo nie grałem w party bo nie mam z kim ale podczas wykonywania misji fabularnych widzieliśmy tylko znaczniki z nad głowy w poszczególnych domkach jaskiniach itp itd co mnie osobiście strasznie wkurzyło. Nie wiem jak jest na chwilę obecną ale z jakieś 10 miesięcy temu tak właśnie to wyglądało. Ogólnie reasumując nie rozwodząc się nad swoim ubolewaniem gra w grupie jest bardzo przyjemna i miło spędza się w tej grze czas, zwłaszcza kiedy można pobawić się w RP to już rewelacja przynajmniej w moim skromnym zdaniu. Jedyna rzecz jakiej mi brakuje to peleryny dla postaci, wiem są gildijne takie jakieś różne ciekawe rzeczy ale typowa peleryna była by bardzo fajna tak myślę. grę kupiłem w czasach p2p z explo pakiem za 29,99 zł. Teraz chyba cena jest dosyć wysoka. No cóż jak każde mmo tak i to powtarzam i nie przestanę minimum 2 osoby.