Znacie to powiedzenie „cicha woda brzegi rwie„? Wydaje mi się, że wspaniale pasuje do mieszkańców Tamriel.
Tamriel jest piękne. I tu nie chodzi mi tylko o wygląd, ale także o atmosferę w nim panującą. Ta kraina urzeka, o czym – o ile czytacie moje wpisy o The Elder Scrolls Online, mogliście się wielokrotnie przekonać oglądając liczne screenshoty jakie zamieszczam.
Ale dzisiaj, nie chcę pisać o urodzie tej gry. O nie… Dzisiaj będzie o horrorach.
Widzicie, zwiedzając Tamriel wielokrotnie natknęłam się na przerażające miejsca kultu, a od niedawna zaczęłam je uwieczniać na zdjęciach. I powiem Wam jedno – dziwne rzeczy się tutaj wyprawia.
Ja rozumiem, że złoczyńcy mają różne zamiłowania, ale mam wrażenie, że w tej grze jest ich tak wielu, że niedługo nie pozostanie ani jednego dobrego NPC. Wszyscy zostaną zamordowani!
Ta kraina ocieka krwią i usłana jest kośćmi niewinnych!
Co dziwne, to w moich podróżach, przynajmniej na razie, nie natknęłam się na czaszki należące do khajitow, orków i argonian, co pozwala mi przypuszczać iż to właśnie te rasy dokonują brutalnych ceremonii i składają w ofierze niewinnych ludzi oraz elfy. No bo przecież któż inny? Gdyby były to Daedra, to czy nie znaleźlibyśmy czaszek kotów i jaszczurek? A jak ich nie ma, to wiadomo kto jest winny…
Mam na Was oko!
Zresztą nie tylko ja powinnam bacznie obserwować te rasy, ale także i Wy, bo możecie skończyć jako ich ofiara na jednym z licznych ołtarzy ofiarnych…
To jest naprawdę mała część tego co widziały moje oczy, a może być jeszcze gorzej, bo zwiedziłam ledwie 1/10 tej krainy.
Jak widzicie – przerażające rzeczy dzieją się w Tamriel. Tu trzeba mieć naprawdę nerwy ze stali, aby przetrwać kolejny dzień.
Czasami jednak składanie ofiar może się opłacać, szczególnie gdy na ołtarzu takowym znajdziemy skarby. O dzięki Wam Bogowie, za Wasze dary…
Jeszcze 70 i będzie achievment za 1000 skrzynek 🙂