Tak Panie i Panowie – stało się to, co musiało się kiedyś stać…
Wiem, że będzie ciężko Wam w to uwierzyć, ale w końcu, po wielu miesiącach zwiedzania, zbierania kamyczków, robienia szarych questów i unikania XP, czyli ogólnego obijania się The Elder Scrolls Online, wbiłam poziom 50! I od razu dołożyli ma 10 punktów Championa.
Emeryturę czas rozpocząć.
Muszę powiedzieć, że to punkty Championa to bardzo fajna rzecz. Nie dość, że nie ma chyba ograniczeń związanych z tym ile można ich zdobyć, a jedynie z tym ile można wydać, to wybór ewentualnych ulepszeń naszej postaci jest naprawdę olbrzymi, począwszy od zwiększania odporności, poprzez zwiększone obrażenia i wiele innych rzeczy, aż na ulepszonym zbieractwie skończywszy. Raj i ból głowy w jednym – no bo jak ja mam niby zdecydować co ja chcę, skoro wydać kiedyś tam będą mogła aż 561 punktów?
Nie skończyłam jeszcze wszystkich misji w Alki’r Desert, ale w końcu nie mam stresa, że mam za wysoki poziom i wszystkie misja są szare. Powolutku skończę ten region, a potem może polecę odwiedzić elfy 😀
To jeszcze kilka słów o One Tamriel, która to aktualizacja trafiła w minioną środę na serwery Live. Jaki to był wspaniały pomysł! Po pierwsze to nie mam już szarych questów. Po drugie, to mogę się udać gdziekolwiek chcę, miejsce to będzie zawsze na poziomie mojej postaci, a do tego strefy otwarte stały się nieco większym wyzwaniem. Pomyślcie o tym jak o horyzontalnym rozwoju postaci – wszyscy maja ten sam poziom – minimum 50 lvl/ 160 CP, a co za tym idzie mogę biegać w grupie i robić questy z postacią na poziomie 1!
Jeszcze jedna fajna zmiana, jaką wprowadzono – od tej pory napotykane w świecie surowce nie są przypisane do poziomu danej zony, ale od tego na jakim poziomie ma rzemiosło dana postać. Oznacza to, że ten sam kwiatek dla jednej osoby będzie jutą (najniższy), podczas gdy dla innej będzie bawełną, czy też wyżej. Naprawdę bardzo dobre posunięcie.
Zresztą zmian jest o wiele więcej, więc jeśli jeszcze się nie logowaliście, to czas to uczynić 🙂
Ach, zajrzałam też do odnowionego Craglorn i mam wrażenie, że miejsce to przypadnie mi do gustu 😀
Zawsze lubiłem w takim – powiedzmy Morrowindzie – to, że moją podróż przez krainę w jakiś sposób ograniczało to, kogo tam spotkam. W tym i lvl potworów. Cieszyłem się zawsze, że pamiętam gdzie znaleźć jakie zioła, którego npcta – ogólnie, że poznaję grę coraz lepiej.
Gdy udało mi się wykonać jakieś misje w wyższej strefie, ponad mój poziom, cieszyłem się nawet podwójnie, że jakoś z potem na czole dałem radę 😀
Czy te zmiany i podanie świata na tacy nie niesie takich minusów?
Jak przeczytałem tytuł to myślałem, że ta 50 w realu 🙂
Jeszcze nie, ale… 😛
Hmmm nie wiem, na razie nie odczuwam tego. Jedyne co widzę, że teraz przeciwników dwoma strzałami nie poloze, ale musze się nameczyć 🙂
W grze, do zdobycia są 3600 champion pointów
erm…
Też mam wrażenie, że zrobiło się trochę trudniej albo mam takiego słabego builda 🙂
Seriously? Komus sie juz udalo?
Jest trudniej ale i wiecej ludzi widac w nizszych zonach i Claglorn. So far, so good.
Jeszcze tylko mody musza sie poaktualizowac, zeby mozna znow grac z pelnym komfortem 🙂
No co Ty. Te 3,6k cp jest przewidziana do zdobycia w ciągu 5 lat. Wcześniej o wiele trudniej zdobywało się te punkty więc ktoś kto gra od początku, logując się codziennie i grając po kilkanaście godzin dziennie ma ok 1200cp, powyżej tego mają tylko osoby które zdobyły championy na bugach/cheatach i exploitach we wczesnej fazie TESO.
Fajnie że można z każdym i wszędzie grać, tylko ludziom trochę odbiło po tej zmianie. Wystarczy, że się pójdzie na mapy żółtej frakcji a tam ciągle ktoś kogoś obraża na czacie. I nie wiadomo czy to Żółci tacy nie mili czy nie tylko oni.
Zmiany co do nieograniczonego dostępu na każdą mapę- zdecydowanie na plus. Tylko ludzie muszą się przyzwyczaić.