Już pięć godzin po premierze pierwszego ośmioosobowego najazdu w The Division 2Operacja Czarna Godzina, został on ukończony przez graczy na PC. Użytkownicy konsoli potrzebowali na to kilkudziesięciu godzin.

Rajd ten okazał się niemałym wyzwaniem dla graczy i coraz częściej słyszy się głosy, że jego trudność powinna zostać odpowiednio dopasowana. Do tej pory na PC najazd ten został ukończony już kilka tysięcy razy, podczas gdy na konsolach jedynie kilkaset, więc nie ma co się dziwić, że gracze mają nadzieję iż twórcy The Division 2 zdecydują się na obniżeniu poziomu trudności. Tak się jednak nie stanie.

Podczas ostatniego programu „State of the Game”, community developer Chris Gansler stwierdził, że o ile twórcy są gotowi do wprowadzania zmian na podstawie opinii graczy, to Operacja Czarna Godzina pozostanie nie zmieniona – nawet na konsolach.

Słyszeliśmy plotki o tym, że mamy w planach zmienić trudność najazdu… ale nie mamy obecnie takich planów. Wiemy, że jest on większym wyzwaniem na konsolach, ale jesteśmy zadowoleni z jego obecnego stanu.

Tymczasem ekipa The Division 2 szykuje się do wprowadzenia aktualizacji 3.1, która to ma naprawić sporą ilość błędów, jaka pojawiła się w ostatnim czasie. Występujące obecnie gwałtowne zachowanie NPC (szybki bieg, ataki) jest kombinacją nowych błędów, które nie zostały wyłapane na serwerze testowym i niektóre z nich zostaną naprawione w nadchodzącej aktualizacji. Prócz tego naprawi ona także problemy ze skalowaniem masek, niewidzialnymi broniami, szybkostrzelnością broni półautomatycznych, a także przywróci podnoszenie rzeczy jako śmieci.

Już niedługo także usłyszymy więcej informacji na temat pierwszego rozszerzenia (aktualizacja 4), które to doda nową specjalizację (najprawdopodobniej tank z minigunem), a także region i misje. Oczywiście zanim zawartość ta zostanie oficjalnie udostępniona, trafi ona wpierw na serwer testowy.

Poprzedni artykułDauntless doczekał się premiery i w kilka dni przyciągnął miliony graczy
Następny artykułAstellia szykuje się do beta testów, klasy nie będą zależeć od wyboru płci