Rok – właśnie przez tyle czasu gracze kosmicznego symulatora Elite: Dangerous, szukali Obcych i wygląda na to, że ich marzenie się w końcu spełniło.
Elite Dangerous to gra, której akcja rozgrywa się w przestrzeni kosmicznej i gracze mogą zwiedzać całą Mleczną Drogę, a także handlować, brać udział w wyścigach, czy też walczyć – zarówno z NPC, jak i z innymi graczami. I o ile każdy gracz może robić tutaj co zechce, to jest jednak coś co od wielu miesięcy jednoczyło całą społeczność tej gry – Obcy.
Już w rok temu gracze odkryli Nieznane Artefakty, a także na niektórych planetach, coś co wyglądało jak gigantyczne skorupiaki. Z czasem zaczęły do graczy docierać niepokojące komunikaty od załóg statków, które to natknęły się na dziwne anomalie, a pod koniec sierpnia znaleziono pierwszy roztrzaskany statek obcych na odległym księżycu w sektorze Pleiades. Ale to nie koniec, bo wraz z październikową aktualizacją Guardians, na jednej z planet pojawiły się tajemnicze ruiny…
Przez cały ten czas studio Frontier zasypywało graczy tajemniczymi podpowiedziami sugerującymi, iż nie są jedynymi mieszkańcami tej galaktyki, ale do tej pory nikomu nie udało się potwierdzić obecności obcej rasy Thargoidów.
Elite Dangerous: Guardians już dostępne!
Aż do wczoraj, kiedy to jeden z graczy Xbox One – DP Sayre, w drodze do Profesora Palina na Maia po ulepszenie inżynieryjne i ścigany przez Bounty Huntera, nagle w regionie Ares Dark został gwałtownie wyciągnięty z tunelu nadprzestrzennego, wszystkie jego systemy zostały wyłączone i stanął oko w oko z olbrzymim statkiem obcych. Jak stwierdził, był tak zdenerwowany, iż w ostatniej chwili uruchomił nagrywanie, więc pierwsze spotkanie z Thargoidami w świecie Elite Dangerous nie zostało zbyt dokładnie uwiecznione. Jednakże jakiś czas później, ponownie w drodze na Maia, przydarzyła mu się podobna przygoda.
Tym razem krótki filmik był na tyle dobrej jakości, że podzielili się nim z innymi graczami twórcy Elite i jak można się domyślać – rozpętało się piekło.
Od tego momentu, także i wielu innych graczy Elite: Dangerous napotkało już na swej drodze Thargoidów, ale na całe szczęście – przynajmniej na razie, wygląda to jako próba pierwszego kontaktu, która nie do końca się udaje. Po kilku dźwiękach i sygnałach świetlnych, tajemniczy statek udaje się w stronę dziwnej anomalii, do której zbliżenie się powoduje ponowne wyłączenie wszystkich systemów statku.
Jak się można tego było spodziewać, nie wszyscy gracze reagują pokojowo i część z nich próbuje atakować statek Obcych. Na tą chwilę widać, że Thargoidy nie są zainteresowane zaczepkami.
Czy to tylko zbieg okoliczności, że akurat rok po odkryciu pierwszych śladów obcej rasy, gracze w końcu się na nią natknęli? Czy też może studio Frontier cichaczem dodało Thargoidów w ostatniej aktualizacji? Jakby nie patrzeć, gracze Elite: Dangerous są naprawdę podekscytowani.
To co – Obcy w Elite przyciągną Was do tej gry? I jak do nich podejdziecie: pokojowo, czy też będzie starać się ich przegonić z Waszej galaktyki?
Dlaczego znowu mi to robisz? Znów się napalę bede ciułał kase na statek zmarnuje wiele godzin i nic z tego nie wyjdze. Ta gra nie jest dla casuali a ja tak bardza chce ją polubić.
A ja nadal nie mam czasu w nią grać ? hotasa nie moge rozłożyć bo kot leżący na kolanach gdy gram strasznie ogranicza ruch. Musze go nauczyć chodzić do żony ?
Ja postanowiłam się zapisać na bardzo popularny serwer PvE, na którym podobno jest ponad 30,000 graczy – https://elitepve.com/ .
Tylko czas muszę znaleźć, by w to pograć 😀
OOOOO musze polatac 🙂
Ale to wcale nie musza byc Thargoidzi!!!!
Tak, wiem, ale wszystko na to wskazuje ze sa? Zobaczymy 😉